FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Gospoda "Pod Dębem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dzielnica Handlowa (wschodnia)
Autor Wiadomość
Vistari ar Isil Ecénielye




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lorien

PostWysłany: Wto 7:19, 04 Lip 2006    Temat postu:

Brat się uśmiechnął po prostu. Spodobało mu się to, że udało mu się dopiec siostrze, a z drugiej strony, że nie przejęła się tym zbyt bardzo. Posprzątał prowizoryczne posłanie, znów układając normalne łóżko, kładąc na miejsce koce i chowając swój do plecaka. Następnie wziął swoje rzeczy i ruszył na dół po schodach, do głównej sali.
- Chodźmy. Zjemy coś. – skwitował krótko.

Na dole zobaczył, że bard już wstał i właśnie zasuwał łyżką. Vistari nie był głodny, na razie, nie zamierzał nic zamawiać. Podszedł po prostu do Ishera i dosiadł się do stolika.
- Smacznego. Można się poczęstować winem?
Zapytał, jednocześnie zamawiając dwa kubki od barmanki. Sądził, że jego siostra też będzie chciała się napić. Od tego mamrotania zaklęć zaschło im w gardle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brondus




Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Khazad-Kharak

PostWysłany: Wto 7:42, 04 Lip 2006    Temat postu:

Krasnolud położył sztuke złota na blacie i wyszedł. Kierował się w stronę zakładu zbrojmistrzowskiego.

[8]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isher Shevretti




Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lorien

PostWysłany: Wto 12:48, 04 Lip 2006    Temat postu:

Isher wesoło popatrzył na Vistaria.
-Witaj, naturalnie, sam przecież tego nie wypije.
Zaśmiał się bard.
-Jak minęła noc, wyspałeś się?
Isher przyglądnął się uważnie magowi.
-Jak po odpoczynku to wyglądasz na całkiem zmęczonego.
Nalał sobie wina, odsuwając od siebie pusty talerz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynne Hambly




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eriopolis

PostWysłany: Wto 13:55, 04 Lip 2006    Temat postu:

Podziękowała, gdy Thazz nalal jej wina i upiła łyk. Potem kolejny i tak w miarę słuchania historii. Kiedy Thazz wypił, zerknęła na jego kubek, potem na swój. Zostało jej trochę na dnie. Po wysłuchaniu całości, zrobiło jej się trochę smutno. Dopiła resztę i postawiła kubek na stole. Spojrzała na twarz Thazza.
-Słyszałam o takich...-szukała odpowiedniego słowa--rozrywkach? Jednakże sama nie widziałam. Ale teraz widzę, że nie zawsze to jest dobre...-Urwała, gdyż przemknęło jej przez myśl, że może za dużo lub niepotrzebnie coś powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thazz Basinger




Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kirkland / Brightfalls

PostWysłany: Wto 15:23, 04 Lip 2006    Temat postu:

Jako że w butelce wciąż było wino, polał dalej.
- Znaczy, powiem tak: na początku wszyscy się na to pisali. Trudno, praca jak praca. Kto ryzykuje, ten żyje. Gorzej, że wszyscy sie zgraliśmy. W tym samym zespole dawaliśmy przedstawienia dobre kilka lat, piliśmy razem, mieszkaliśmy w jednym budynku, a nawet chodzaliśmy do jednego burd... eee.. - poczerwieniał. Jeden kubeczek a już języka nie pochamował.
- Po prostu byliśmy dla siebie jak rodzina, aż tu nagle ktoś robi zmianę i mamy się zabijać. Wielu potem odeszło. Zła kolejność, nic więcej. A jednak przeszkadza.
Wziął łyk, ale tym razem dużo mniejszy.
- Może tu znajdę jakieś sensowniejsze zajęcie, chociaż tylko posługiwać się mieczem potrafię. - westchnął i wzruszył ramionami - Trudno.
Popukał palcem w butelkę i popatrzył na buzię dziewczyny zza rosuniętej grzywki.
- Wino nędzne, ale towarzystwo zaiste przednie. Rozgadałem się strasznie, niech niewasta coś powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kémidari Ecénielye




Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lorien

PostWysłany: Wto 16:05, 04 Lip 2006    Temat postu:

Podeszła do stolika, usiadła koło brata. - Witaj, Isher. Jak minęła Noc? Zjadłabym coś, teraz to czuję. Te poranne ćwiczenia wyzwoliły u mnie głód. - Spojrzała na pusty talerz Ishera: - Co tu mają a śniadanie? Zjadliwe? Uśmiechnęła się do barda i czekałą na odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isher Shevretti




Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lorien

PostWysłany: Wto 16:12, 04 Lip 2006    Temat postu:

Isher uśmiechnął się do Elfki, nalewając jej wina.
-Noc minęła bardzo dobrze, choć samotnie. - Uśmiechnął się zalotnie, po czym z lekkim strachem spojrzał na jej brata- Mam nadzieje, że tobie także. Na śniadanie podają tutaj jajecznicę, w miarę dobra. Chciałbym dzisiaj pójść do biblioteki, może zechcielibyście mi towarzyszyć, w miłym - Spojrzał na Kémidari - i pięknym towarzystwie zawsze lepiej, co wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Merenwen




Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wioska Bastai

PostWysłany: Wto 16:17, 04 Lip 2006    Temat postu:

Merenwen starała się pozostawać niezauważona. Po dłuższym czasie, gdy chowanie się po karczmie zaczęło ją nudzić, postanowiła podkraść się do stołu, przy którym siedzieli towarzysze, i zaskoczyć ich. Upewniwszy się, że jej nie widzą, po prostu wyłoniła się za plecami Vistariego.
- Można się przysiąść? - spytała żartobliwie. - Jest tu coś jadalnego na śniadanie? Umieram z głodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Opiekun Cieni
Mistrz Gry



Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:03, 04 Lip 2006    Temat postu:

Merenwen podkradanie udało się idealnie, nawet wyczulone zmysły Elfów nic nie zarejestrowały. Gdy Merenwen wyłoniła się za plecami Vistariego, Isher i Kémidari podskoczyli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynne Hambly




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eriopolis

PostWysłany: Wto 17:53, 04 Lip 2006    Temat postu:

Po raz kolejny podziękowała z uśmiechem za wino.
-Najgorsze jest to, że gdy się z kimś zżyje i straci tą osobę. Jeszcze lżej jest, gdy się wie, że ten ktoś jest niedaleko, lub w innym mieście. Niż -spojrzała na Thazza, czy nie urazi go tym-na tamtym świecie.-Podsumowała jego wypowiedź. Podniosła rękę, gdyż chciała go poklepać po plecach, tak w ramach zrozumienia, lecz nie znając jego reakcji na takie zachowanie-powstrzymała się. W zamian napiła się wina.
-Znajdziesz coś. Bądź dobrej myśli. W sumie to ja za niedługo, jak pieniądze zaczną mi się kończyć, też pomyśle o pracy.-Lekko się uśmiechając na tą myśl.
Kiedy poczuła jego spojrzenie na sobie, spojrzała zalotnie-Ale ja naprawdę lubię sluchać czyiś opowoeści, są o wiele ciekawsze, niż moje przeżyte do tej pory życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thazz Basinger




Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kirkland / Brightfalls

PostWysłany: Wto 18:42, 04 Lip 2006    Temat postu:

Popatrzył na podskakujące towarzystwo, lecz szybko zwrócił wrócił wzrokiem do towarzyszki. Była całkiem ładna, a wino robiło jeszcze swoje. I wcześniejsze piwo zresztą też.
- Opowiadać kobiecie o swojej pracy? Litości! - roześmiał się.
- Spójrz na tamto towarzystwo. - kiwnięciem głowy wskazał stoliczek z elfami - Odmieńcy, bo odmieńcy, ale bawić się jak widać potrafią. Nawet ich lubię. Zarażają wesołością.
Zamyślił się na chwilę. Uśmiechnął się do niej chcac coś powiedzieć.
-No dobra, jedna opowieść mi przyszła do głowy. W zasadzie od tamtej pory na swój sposób podziwiam elfy. - zapatrzył się na grupkę i pociągnął łyk. Liczył, że dziewczyna pociągnie go za język. Przynajmniej miał pretekst aby posłuchać jej głosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lynne Hambly




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Eriopolis

PostWysłany: Wto 18:57, 04 Lip 2006    Temat postu:

Na śmiech zareagowała lekkim zdziwieniem, bo nie wiedziała, czy przyjąć to za coś pozytywnego, czy też z ironią. Jednakże stwierdziła w myślach, że on ma nawet ładny głos, gdy się śmieje i swym zwyczajem oglądnęła go sobie raz jeszcze.
Kiedy zauważyła, że spojrzał w kierunku grupki i jeszcze nakazał, by spojrzała, skierowała również wzrok i uśmiechnęła się, zarówno do siebie jak i do nich. Przez chwilę ich obserwowała, ale, gdy mężczyzna rzucił coś o historyjce, poprosiła przymilająco:
-Opowiedz...-patrząc na jego twarz i zerkając w ich stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brondus




Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Khazad-Kharak

PostWysłany: Wto 21:44, 04 Lip 2006    Temat postu:

Brondus wszedł do Karczmy i podszedł do szynkwasu.-ten sam pokój co ostatnio-rzucił z usmiechem i położył 30 szylingów na ladzie. Wspiął się po schodach i poszedł sie przespać by zregenerować swe siły.

[12- 2(przyjscie z zz) - 4(odpoczynek)= 6]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vistari ar Isil Ecénielye




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lorien

PostWysłany: Wto 21:50, 04 Lip 2006    Temat postu:

Vistariemu podskoczyło ciśnienie. Merenwen wybrała nieco zły moment na straszenie, bo elf trzymał kufel, do którego chwile wcześniej nalał pełno wina. Kiedy podskoczył, zawartość kubka wylała się dosłownie na niego, oblewając mu czerwonym nektarem twarz, chustę na szyi, kapelusz i odrobinę spodnie. Vistari zrobił durną minę, mieszaninę poirytowania, rozbawienia jak i zaskoczenia. Zerknął tak na kotkę po czym nieco niepewnie odezwał się. W jego głosie nie było w ogóle zdenerwowania na dziewczynę.
- Merenwen… przyznaj się, specjalnie poczekałaś na moment kiedy to będę próbował się napić wina. – uśmiechnął się nieco – Wiesz, teraz nie mam w czym chodzić. Chciałaś bym chodził nago, prawda? – rzucił żartobliwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kémidari Ecénielye




Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lorien

PostWysłany: Wto 22:06, 04 Lip 2006    Temat postu:

Kemidari podskoczyła, ale dopiero po tekście brata oplułą cały stół winem i wybuchnęła niepohamowanym śmiechem. - Visti, jak Ty coś powiesz, oj.. Rozejrzała sie dokoła, czy nie oplułą nikogo przez przypadek, po czym usiadła i dalej sie śmialą, cichutko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dzielnica Handlowa (wschodnia) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 14 z 52

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin