Targowisko

Opiekun Próbny

- To będzie kosztować około 3 korony. - Odpowiadziała dziewczyna szeroko się uśmiechając i pokazując solidną torbe. - Chyba, że woli pan coś innego. Ta na przykład - powiedziała wygrzebując jakąś torbe. - Będzie kosztowała 2 korony. Jest tak samo solidna, ale trochę gorzej wygląda. - rzuciła dziewczyna i pokazała ci obydwie torby z bliska.

Thingrim Gurnisson

- A może coś za jedną koronę? - rzekł Thingrim, robiąc najbardziej słodkie oczy jak potrafił. Trzeba przyznać, nie umiał tego robić.

Opiekun Próbny

Dziewczyna zamyśliła się chwilę. - Wie pan co za jedną korone moge podać panu worek od kartofli i kilka porząnych rzemieni. Na pewno uda się coś z tego zrobić. A worek jest nowy i czysty.

Thingrim Gurnisson

- Panienko - rozpoczął krasnolud - prosze o to jedna złota korona. Chciałbym jednak otrzymać za to coś co nierozleci mi się na środku ulicy.

Opiekun Próbny

- No dobrze mogę panu dać tą torbę. - Pokazała produkt za 3 korony. - Ale musi mi pan obiecać, że odda pan reszte pieniędzy. Słyszałam o krasnoludzkim honorze i dlatego zrobie ten jeden wyjątek.- Uśmiechneła sie życzliwie i podała torbe krasnoludowi.

Thingrim Gurnisson

- Uroczyście przysięgam - rzekł krasnolud. Włożył do torby prowiant po czym założył ją na plecy i odszedł w kierunku wschodniej bramy.

[9 en]

Enneid Harden

Enneid wszedł na targowisko i zaczął sie rozgladać za jakimś straganem z torbami lub czymś podobnym

Lamai Itako

Lamai trzymała Enneida za ręke gdyż nie chciała się zgubić wśród tłumów śmierdzących i utytych grubiańskich wieśniaków. Śmierdzące pospulstwo nie robiło na niej wrażenia. Już bardziej podobał jej się pryszczaty Enneid z Wiśniowej Wioski. Przynajmniej się mył i chodziażby go znała.
- O! Patrz tam są jakieś torby! - krzyknęła Lamai by chłopak ją usłyszał i pociągnęła go wkierunku straganu z plecakami gdzie było o wiele luźniej.

Enneid Harden

Doszedł z Lami do wskazanego starganu.
-A ty czego konkretnie szukasz na targowisku?-
w tarkcie rozmowy z Lami zwrócil się tagrze do sprzedawcy:
- Czy masz jakąś małą i tanią torbe podróżna?

Opiekunka Oceanów

- Tor-by są po 30 szy-lin-gów!!- krzyknęła wolno kobieta i podała Ci plecak
-Mo-że być?! Dla pa-nien-ki też?!

Lamai Itako

- Tak mnie też się przyda! - krzyknęła Lamai dając od razu 30 szylingów.
Zwracajac się do Enneida
- Ogólnie wszystkiego co potrzebne mi do życia i przy okazji jakiegoś bojowego psa. zachichotała dziewczyna i uśmiechajac się poprawiła swój miecz.

Enneid Harden

- niech będzie - wręczył wyliczona wcześniej sumę, odebrał nowy nabytek i załozył sobie na ramię
- Psa?- powturzył za Lami i zaczął sie rozglądać czy gdzies w poblizu nie ma jakiegos straganu z zwierzetami
- jak by się takowy nie znalazł, mógłbym ci wytresować jednego

Lamai Itako

Lamai założyła plecak na plecy i ruszyła dalej w poszukiwaniu: szarego mydła, hubki i krzemienia, namiotu, grzebienia, liny, przyborów do pisania, metalowych sztućcy, dwóch kocy, kociołka, imbryka, kufla ze szkła malowanego, perfum, bukłaku na wodę, ilustrowanej książki oraz przyrządów do rzeźbiarstwa z drewna.

- Naprawdę? zwróciła się do Enneida.
- Oj dziękuje Ci jesteś zaiście uroczy po czym uścisnęła go i trzymając go za dłoń poszław poszukiwaniuswoich rzeczy.

Enneid Harden

Lista okazała sie dość... długa "troche to zajmie"- pomyślał zachmurzony Enneid, ale i tak nie zamierzał opuszczać Lami. Dotzryma słowa. szedł więc za swą towaryszka w poszukiwaniu rzeczy z listy zakupów

Opiekunka Oceanów

Lamai uporałaś się ze swoimi zakupami dość szybko. Zapłaciłaś za wszystko 27zk i 10 szl.