Targowisko

Opiekun Próbny

Ogr padł na ziemie był już martwy. Gdy chłopiec to zobaczył zaczął uciekać krętą uliczką.

Tamriel Sorel Rayon

Tamriel ruszył za gówniarzem, był wściekły na siebie, że mu zaufał. Jego wściekłość dodawała mu siły w nogach. Wiedział, że dzieciak ma przewage, bo lepiej zna okolice, lecz kto umknie, przed szybkim elfem. Tamriel nie chciał być pewny siebie. Nie znał okolicy. Jedynym jego celem było dorwanie smarkacza.

Opiekun Próbny

Niestety dzieciak zgubił cię wybiegając na targ i wbiegając między ludzi. Widać było, że był doświadczony w tego typu manewrach.

Tamriel Sorel Rayon

Wrócił do zaułku, w którym stał Tivo nad ciałem zakrwawionego ogra. Przesukał napastnika. Odór odrzucał go, zbierało się mu na wymioty, ale miał nadzieje, że znajdzie coś cennego. Jeżeli znalazł coś cennego lub użytecznego oddaje Tivovi i kłania się przed nim. Dziękuje Ci przyjacielu, gdyby nie ty, moje życie już dawno, by się zakończyło albo bym leżał tu nie przytomny dopóki ktoś, by się nademną nie zlitował. Jestem za mało ostrożny i zbyt ufny. Wściekł się Niech to licho. Dorwe kiedyś tego smarkacza i odpokutuje za swoje czyny. Jednak uśmiechnął się, widać, że jakiś ciekawy pomysł mu wpadł do głowy i ma go zamiar zrealizować. Chodźmy przyjacielu. Postawie Ci coś dobrego. Chociaż tak w tej chwili mogę się Tobie odwdzięczyć Ruszyli do gospody "Pod Dębem" [2en]

Tivo

Gdy udalo mu sie zabic Ogra spojrzal dla chlopca prosto w oczy....ten zaczal uciekac..."Czyzbym naprawde byl taki grozny??" pomyslal Tivo.
Tamriel pobiegl za nim. Poczekal chwile przy zwlokach. Przyjal to co podal mu Elf.
Nie musisz mi dziekowac. Przeciez na tym chyba opiera sie nasza przyjazn co?? <usmiech>. Jeszcze na targu chcialbym zajsc po ten cholerny plaszcz. I potem ruszymy na cos mocniejszego do gospody... Szybko kierowal sie do straganu gdzie ma byc jego plaszcz. Nie reagowal na jakies zaczepki czy zachety do kupienia "smazonej ryby". Podszedl do kobiety, pokazal weksel i nic nie mowiac czekal na werdykt

Opiekun Próbny

Ogr nie miał zbyt dużo cennych rzeczy. Jedyne co posiadał to 3 złote korony i miedziany pierścień. Oczywiście miał jeszcze ubrania które już do niczego się nienadawały.

Opiekun Próbny

Kobieta odrazu cię rozpoznałą. Poprosiłą o kartke a gdy ja zobaczyła odrazu podała ci płaszcz.

Tamriel Sorel Rayon

Chodźże do tej gospody przyjacielu, me gardło na wiór wyschło, a żołądek się strawy domaga. Ruszyli do gospody "Pod Dębem", gdzie się poznali.

Brondus

Brondus wszedł na targowisko i chodził między straganami. Nie szukał niczego konretnego. Nagle zauważył Budynek Administracyjny. Skręcił i miał zamiar się tam rozejrzeć.

[9e]

Brondus

Brondus przebiegł przez targowisko do Zakładu zbrojmistrzowskiego.

Khazin Hammdark

Khazin truchtem pomkną za Brondusem przeklinając go w duchu. Po co on tak szybko biegnie?

[11 en - 2 en]=9 en

Reila

- Pfff... - parsknęła wściekle, zdmuchując przy tym grzywkę z czoła - dobrze, chodźmy do administracji i zobaczysz, że wszystko w porządku z moim pozwoleniem i całą resztą.

masamune

Masamune przyglądał się przez chwilę całemu zajściu, po czym ruszył między stragany w poszukiwaniu pasa, płaszcza z kapturem oraz grubych rękawic.

[E 8]

Frankqrz · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]
<a href="http://dwgdqrwffwwrs.host.com">desk3</a>
[link widoczny dla zalogowanych]
[link=http://dwgaqrwfgaqfs.host.com]desk6[/link]

名前D · Gość

Hello, 今年1年間 nice site look this:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

End ;-) See you