Zakład Zbrojmistrzowski

Hassufel Ellenaor

Ostrożnie otwierając drzwi Hassufel zatrzymał się jak wryty widząc takie ilości oręża i różnego typu zbroji.Zamknął za sobą drzwi i podszedł do lady.Na widok krasnoluda skinął głową i grzecznie się przywitał:

-Witam zacny Panie,jam jest Hassufel,do usług.Przyszedłem się rozejrzeć za jakimś kijem bądź laską.Pozatym chciałbym się dowiedzieć czy aby nie masz wolnego wakatu.Ja sam byłem wychowywany przez kowala i troszkę się znam na obróbce metalu.Gdyby istniała możliwość pracy pod pańskim czujnym okiem byłbym wdzięczny.

Powiedział,po czym powoli zaczął iść wzdłuż ścian rozglądając się za odpowiednim orężem i podziwiając coniektóre bronie i zbroje świetnej jakości.

[10 en]

Kreator

Krasnolud prychnął:
- Na bogów wszystkich i diabłów, co się porobiło dzisiaj, że tylu chętnych? Jest już pan trzecim, co przyszedł do mnie prosić o pracę, a mi zaprawdę wystarczy tylko jeden czeladnik. Czemu waści własnego warsztatu na spółkę z innymi chętnymi nie otworzycie? - burknął na koniec – Za kij 3 szylingi się należy.

Hassufel Ellenaor

Wyciągając odliczoną ilość z sakwy wręczył zbrojmistrzowi pieniądze i odebrał kij.

-Waszmość słusznie mówi.Jednakże nie chciałbym niepotrzebnie robić konkurencję.Nikt nie włada tak sztuką oprawy oręża jak krasnoludy.Przemyślę to jednak.A gdybyśmy chcieli założyć własną zbrojownię to do kogóż się z tym zgłosić?

Widząc że krasnolud jest bardzo zajęty Hassufel rzucił na pożegnanie:
-Żegnajcie mości krasnoludzie.Oby Wasza broda rosła długa i bujna.

Wychodząc przez drzwi skierował się prosto do gospody "Pod Dębem"

[10 en - 2 en=8 en]

Opiekunka Oceanów

Bez przeszkód dotarłeś do gospody

Lamai Itako

Lamai weszła i uwaznie rozejrzała się po Zakładzie
- Dzień dobry. Potrzebuje długiego miecza i mocnej pochwy. Czy ma pan coś dla mnie? Zwróciła się do Zbrojmistrza
- A ty Enneid czego porzebujesz? spytała towarzysza odwracajac siędo niego

Enneid Harden

Kiedy Lami złożyła zamówienie Enneid zabrał głos:
- Ile by kosztował zwyczajny łuk wraz z 20 strzałami, kołczanem i sztylet? - cos mu się zdawało ze i tak nie będzie go stać...

Opiekunka Oceanów

Kołczan na strzały (na 40 strzał): 16 szl
Łuk zwyczajny: 12 zk
Strzały (20 szt.): 140szl = 7zk
Sztylet: 3 zk
Miecz: 12zk
Pochwa na miecz ozdobna: 15 zk

Razem: 49 zk i 16 szl

- Czyżby młodej krwi zachciało się przygód? Zbrojmistrz uśmiechnął się spod wąsa i podał wam zamówiony towar.

Lamai Itako

- Jakby pan zgadł - Lamai uśmiechnęła się i zapłaciła tylko za Miecz i pochwę, 27zk.
- Enneid dać Ci pieniądze? - Spojrzała na niego gdy temu zrzędła mina.

Enneid Harden

Enneid ze smutkiem stwierdził, że nie ma tyle pieniedzy musiał sobie zostawić przynajmniej 3 zk na drogę, pozatym potrzebował jeszcze kołczan. "Oddam jej jak tylko bedę miał resztę pieniędzy."
- słuchaj oddam ci co do pennsa pieniądze. Potrzebuję teraz 13 zk, ale oodam ci tylko jak wrócę- nie byl pewien komu bardziej obiecywał: jej czy sobie.

Lamai Itako

Lammai uśmiechnęła się do towarzysza
- Oczywiście. Ważne byś po prostu wrócił, a z oddawaniem narazie się nie spiesz. Ja mam dużo pieniędzy- po tych słowach dziewczyna wyjęła z sakwy 13zk i podała je Enneidowi.

Enneid Harden

Enneid dołożył swoje 10 zk, aby dopełnic transakcji: [Kupuje jeden kołczan, 40 strzał, zwyczajny łuk i sztylet za 22 zk i 16 szl]

Lamai Itako

- A teraz na targ
Gdy towarzysz wziął zakup złapała Enneida za rękę i pociągnęła go w stronę targu.

10en - 2en = 8en

Enneid Harden

Podziękował za cały ekwipunek i ruszył za Lami na targowisko
[2 en]

Opiekunka Oceanów

Bezpiecznie dotarliście do targu gdzie było bardzo ciasko i trudno było się przedostać.

Khazin Hammdark

Khazin gdy staną przed budynkiem od razu wiedział kto w nim sprzedaje. "Kolejny mój rodak" - pomyślał i łezka zaszkliła mu się w oku. Natychmiast wytarł ją dłonią po czym wszedł do zakładu.

- Hej! Witaj kowalu! postanowiłem zrobić spore zakupy tutaj! Co powiesz na topór bojowy, sztylet, czepiec skórzany, hełm otwarty, tarczę stalową, koszulkę skórzaną i kaftan skórzany? Jaka bedzie cena? Spuścisz trochę dla rodaka?

Zapytał krasnolud, chciał trochę wytargowac na cenie poniewaz pieniądze były mu bardzo potrzebne na inny cel.